W ostatnich latach łańcuch dostaw boryka się z ogromnymi problemami. Szczególny wpływ na niego miały dwa światowe wydarzenia, które zmieniły postrzeganie tworzenia oraz zarządzania międzynarodowymi łańcuchami dostaw. Dotychczasowy model odchudzania oraz centralizacji łańcucha dostaw znacząco zmniejszył odporność na problemy globalne.

  1. Wpływ pandemii COVID-19 na łańcuch dostaw

Pandemia pokazała, że znaczna większość firm prowadziła zarządzanie ryzykiem w łańcuchu dostaw jedynie w obrębie swojego ogniwa. Ocena ryzyka dotyczyła tylko skutków braku dostaw od własnego, określonego dostawcy lub dostawców. Nie zastanawiano się nad tym, co będzie, gdy ci dostawcy nie będą w stanie pozyskać towarów od swoich poddostawców, a także czy poddostawcy prowadzili skuteczne zarządzanie własnym ryzykiem dostaw. Nie uwzględniano również ryzyka, że liczni dostawcy określonego przedsiębiorstwa mogą korzystać z tego samego poddostawcy. Konsekwencje takiego podejścia jasno ukazały restrykcje wprowadzone w Chinach, czyli u jednego z największych dostawców wszelkiego rodzaju surowców, półproduktów i produktów na świecie. Zamknięcie tamtejszych portów i załamanie się łańcucha dostaw na etapie transportu miało globalny wpływ na funkcjonowanie wielu europejskich i amerykańskich przedsiębiorstw. Brak dostępności surowców i półproduktów odczuli między innymi producenci samochodów i sprzętu elektronicznego.

Brak dokonania przez przedsiębiorstwa rzetelnej oceny ryzyka całego łańcucha dostaw uniemożliwił skuteczne przeciwstawienie się kryzysowi na światowym rynku. Zmusiło to wiele firm do pośpiesznego wprowadzenia zmian mających na celu redukcję niespodziewanych strat. Przedsiębiorstwa przeszły w tryb “akcja-reakcja” – działania bez określonego planu, skupiając się jedynie na tym by nie ponosić strat, nie wypracowując jednocześnie zysków. Podejmowanie takich działań, bez uwzględnienia długoterminowych prognoz pogarszało na dłuższą metę sytuację finansową przedsiębiorstw.

Przed pandemią przedsiębiorstwa stosowały względem dostawców strategię „just in time”, czyli starały się maksymalnie ograniczać stan magazynowanych dóbr, wychodząc z założenia, że dostawcy spełnią swój obowiązek dostarczenia odpowiednich towarów na czas. Ograniczona pandemią częstotliwość dostaw spowodowała, że przedsiębiorstwa musiały zmienić podejście do ryzyka związanego z magazynowaniem. Firmy otrząsając się powoli z kryzysu wywołanego przez pandemię zaczęły ponownie rozbudowywać magazyny i zamawiać duże wolumeny potrzebnych towarów.

Dzięki pandemii przedsiębiorstwa musiały nauczyć się szerszego spojrzenia na ocenę ryzyka oraz przewidywania globalnych kryzysów, nie tylko związane z gospodarką i ekonomią. Kiedy wydawało się, że kryzys związany z COVID-19 został zahamowany, pojawił się kolejny, szczególnie uderzający w europejskie przedsiębiorstwa.

  1. Wojna w Ukrainie, a łańcuch dostaw

Szkodliwość rosyjskich działań militarnych w Ukrainie można odczuć spoglądając na wpływ, jaki wywarły na logistykę oraz łańcuchy dostaw. Od pierwszych dni konfliktu wiele małych i średnich firm logistycznych zaczęło działać w ograniczonym zakresie. Wielu pracowników pochodzących z Ukrainy, a pracujących w branży logistycznej i transportowej w państwach europejskich odpowiedziało na apel o stawieniu się do służby wojskowej i wróciło do Ukrainy. Z dnia na dzień przedsiębiorstwa straciły pracowników magazynów i kierowców samochodów ciężarowych. Braki wśród załogi przyczyniły się do znacznych opóźnień w  transporcie. Szlaki tranzytowe, którymi podążały towary wymieniane między Rosją do Europą zostały zlikwidowane lub mocno ograniczone. Restrykcje gospodarcze nałożone na Rosję również wpłynęły negatywnie na łańcuchy dostaw pozbawiając niektóre przedsiębiorstwa możliwości pozyskania surowców i produktów. Wojna na wschodzie spowodowała wzrost cen towarów poprzez zakłócenia w dostawach oraz odcięcie gospodarcze od wschodnich rynków. Dodatkowo niepokojącym faktem jest dominacja floty rosyjskiej na Morzu Czarnym i realna możliwość odebrania Ukrainie dostępu do tych portów, co spowoduje zablokowanie tego ważnego elementu łańcucha dostaw.

Negatywne skutki konfliktu odczuwalne są także z powodu ograniczeń przesyłu powszechnie używanych paliw kopalnych. Węgiel i gaz są głównymi paliwami niezbędnymi przy produkcji energii i ciepła w Polsce. Podobnie jest w niektórych krajach europejskich. Ograniczenia ich przesyłu, a także niepewność dostaw ropy wpływa na ceny paliw samochodowych. Sytuacja ta powoduje konieczność wybudowania większych rezerw surowców oraz znalezienie alternatyw dla dostaw z Rosji.

ISO 28000 w obliczu zagrożeń w łańcuchu dostaw

Łańcuch dostaw, jaki znaliśmy do tej pory nie zapewniał optymalnego dostępu do surowców w sytuacjach trudnych i niespodziewanych. Dotychczasowe sposoby zarządzania nim nie pozwalały na swobodną logistykę ładunków. Pandemia wywołana koronawirusem oraz agresja Rosji w Ukrainie dobitnie uświadomiły przedsiębiorstwom, jak kruchy może być łańcuch dostaw i jak ważna w jego budowaniu powinna być rzetelna analiza ryzyka dostaw. Jedną z metod dobrego zarządzania łańcuchem dostaw jest wdrożenie normy ISO 28000, która zawiera wymaganiach dla systemu zarządzania bezpieczeństwem łańcucha dostaw. Ocena ryzyka łańcucha dostaw jest najważniejszym i wyjściowym punktem w zarządzaniu bezpieczeństwem łańcucha. Stosując zasady wskazane w normie ISO 28000 możliwe będzie ograniczenie negatywnych skutków zagrożeń ze strony łańcucha dostaw, a co za tym idzie zapewnienie płynniejszego i bardziej stabilnego działania firmy. Pandemia i wojna pokazały, że opieranie oceny ryzyka jedynie w krótkotrwałych zakłóceniach w łańcuchu dostaw oraz na wąskim zakresie łańcucha nie zdaje egzaminu. W dobrze wdrożonym systemie zarządzania wg ISO 28000 ocena ryzyka łańcucha dostaw będzie obejmowała nie tylko najbardziej możliwe zdarzenia, ale także te mniej prawdopodobne. Znajdzie się w niej miejsca także dla zagrożeń związanych z centralizacją łańcucha dostaw. Na jej podstawie przedsiębiorstwo będzie mogło opracować plany działań na zagrożenia, zanim te w ogóle wystąpią. Pandemia oraz wojna w Ukrainie pokazały, że nawet na najbardziej nieprawdopodobne zdarzenia warto mieć plan awaryjny.

 

Aleksandra Bieńkowska, Katarzyna Pitera

 

Bibliografia

 

Masz pytania do artykułu?

Zapraszamy do kontaktu!

  


 Artykuł ten jest własnością intelektualną CONSILUM. Może być rozpowszechniany bezpłatnie wszystkim osobom i podmiotom zainteresowanym problematyką systemów zarządzania ISO, jednakże wyłączając cel komercyjny i bez dokonywania jakichkolwiek zmian w tekście. Wszelkie inne rozpowszechnianie wymaga pisemnej zgody autora. Dozwolone jest cytowanie fragmentów materiału z podaniem źródła.